Wiosna przyszła wcześniej. Była taka przeze mnie wytęskniona i wypatrywana. Ponaglałam czas. Teraz wiem, że zupełnie niepotrzebnie. Zostaliśmy złapani w sieć maseczek i gumowych rękawiczek. Jakby miały one załatwić nam odwyk od ochronnych bakterii. Trzeba nauczyć się żyć sterylnie.

Przyjrzyjmy się bliżej prawom

W przyrodzie obowiązuje harmonia. Czy my jej nie podlegamy? Ależ tak. Tylko nie zawsze przyroda dyktuje nam swoje prawa. Gorzej, jeśli robi to człowiek. On bowiem najpierw ustala pewne wzory, które potem stają się  normą, a następnie ogólnie obowiązującym prawem.

Teraz ze wszystkich sił staramy się nie chorować. Bo każda choroba może okazać się śmiertelnym zagrożeniem. Nie tylko dla nas, ale także dla innych. Sprytne.

Koniec epoki spokoju

Człowiek musi się nauczyć, że inny jest dla niego zagrożeniem. Zaczęło obowiązywać hasło: "Człowiek człowiekowi wilkiem".

Czy to się kiedyś skończy? Na pewno. Ale nikt poza jasnowidzeniem Jackowskim, nie wie kiedy. Na razie chyba zaczęliśmy tęsknić za radością i beztroską. Trudno się jest jednak odbić od stagnacji, bo trzeba wierzyć, że stawką jest życie. Ludzie umierają przecież nie na żarty...

 

A ja wierzę, że wszystko dzieje się "po coś". Może powinniśmy się wreszcie przebudzić  z tego marazmu? I uwierzyć, że nieomylne są jedynie prawa Boskiej natury. Inne wcześniej czy później odejdą do lamusa. Pozostanie jedynie zdziwienie, że świat dał się zwariować. Dla pandemicznych srebrników.

 

 

 

Wiosna

21 maja 2020

GALERIA Z OBRAZAMI

WROĆ DO BLOGA